Dużo się przez ten czas zdarzyło, zmieniło, nawet po zimie nie ma już sladu ( pewnie to chwilowe, ale jak dla mnie mogłoby już tak zostać :)) i nawet nie wiem o czym z tego czasu mogłabym pisać, więc chyba napiszę o tylko o tym co zrobiłam dzis...
A wiec dzis skończyłam torbę :D, co nie jest oczywiscie żadnym wielkim ani wyjątkowym wydarzeniem, ale chciałam ją Wam pokazać, bo chyba wreszcie od dłuższego czasu jestem zadowolona z efektu... chyba :), bo chodzą mi po głowie jeszcze kieszonki i przy nastepnej spróbuję zrobić to o czym mylslę :)
Zdjęcia robione na moim ukochanym manekinie, który wreszcie doczekał się chwili uwagi. Strasznie dawno nie robiłam z nią żadnych zdjęć, a pamiętam jak szalałam z radosci kiedy okazało się, że to własnie ja !!! wygrałam ją w aukcji Allegro. Tak więc moja Gienia ( bo tak ją pieszczotliwie nazywamy )dzis została wyciągnięta z pokoju dzieci, wskoczyła w nowe ciuchy i z przyjemnoscią prezentuje nową torbę

Torba jest uszyta w całosci z Alcantary i ma trudny do okreslenia kolor, bo nie jest ani szary, ani beżowy, jest jakby pomiędzy, ale baaaardzo mi się podoba i ten zamsz jest cudny, gruby i gęsty, jednym słowem tkanina według mnie jest swietna !!!
Srodek jest totalnie wiosenny, pokażę może jutro ( aż mi głupio cos takiego pisac, bo jutro okaze się, że znów mnie cos gdzies wciągnęło i minie miesiąc zanim tu wrócę ;)), na karabińczyku jest jeszcze dopięta taka mini kosmetyczka, mozna w niej schować okulary, długopisy i takie tam inne cuda też :)
A teraz zmykam, bo rano wycieczka do przedszkola i sporo pracy nazbieranej przez dosć poważne chorowanie, ale to już za mną ( puk, puk - odpukuję, w malowane, bo innego nie mam ;)), a Wam życzę dobrej nocki :*
Prześliczna ta torebka!
OdpowiedzUsuńTo teraz będę z niecierpliwością czekać na ciąg dalszy, czyli: bebechy panny torebkowej!