Kobiety kochane !!! losy pocięte, zaraz małe rączki zamieszają i wylosują :))).....
iiiiiiiiiiii i będzie niespodzianka, ale o tym już za chwilkę ;)
już jestem :) zdjęcia zgrane i zaraz się wszystko okaże
a więc tak ( jestem w szoku i zaczynam podejrzewać jedną przemiłą osóbkę o posiadanie magicznych kciuków), młodsze dziecko zamieszało, zamieszało i ponieważ próbowało losować garścią, to wygrane losy wyciągnęły troszkę starsze rączki
tak, tak !!! nagrody będą dwie !!!
a więc żółta torba trafi do ....
tadam !!!
mam nadzieję, że wszystko widać, zdjęcie troszkę nieostre, ale jest i torbę wygrywa Nubik !!! Gosiu gratuluję i wciąż jestem pod wrażeniem !!!
a teraz niespodzianka, o której wcześniej nie było , a to własnie dlatego, że to niespodzianka ;D, a niespodzianki mają to do siebie, że zaskakiwać powinny ...
tak więc niespodziankę ( kosmetyczkę ) wygrywa Ewa !!!
dziewczyny !!! jeszcze raz serdecznie Wam gratuluję i czekam na Wasze adresy na maila
Wielka buźka i wielkie dzięki za wszystkie komentarze , a w szczególności za jeden, który sprawił mi ogromną radość, a mianowicie komentarz ADY !!! , Ado Ciebie też poproszę o adres, bo nie mogę przejść obok tej fantastycznej rymowanki obojętnie :)
niedziela, 13 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Translate
poczatek - wreszcie - ufff :)
Założyłam tego bloga we wrześniu i na śmierć o nim zapomniałam, nie wiem jak to sie mogło stać, ale widocznie to mozliwe, skoro w momencie tworzenia tej stronki trwało jeszcze astronomiczne lato, a teraz na kalendarzu jak wół jest napisane LISTOPAD !!!
Czasem mam wrażenie, że u mnie tydzień trwa tyle co u innych jeden dzień, czas biegnie bardzo szybko i dużo bym dala, żeby doba stała sie dwa razy dłuższa. Szczególnie gdy ma sie pasję, ktora nie pozostawia czasu na nudę, a wręcz pochłania ten czas i jeszcze wykrada go dzieciom, co jest niejednokrotnie okupione ogromnymi wyrzutami sumienia. Owszem, zdażaja sie momenty, kiedy żaden pomysł nie przychodzi do głowy, a wtedy zamiast cieszyć się wolnościa od szmatek, nitek i nożyczek, człowiek chodzi sfrustrowany, dopada go zwatpienie i błaga o wenę.
I nie ma tu najmniejszego znaczenia to, że nie jest sie wielkim, uznanym artystą, na którego swiat czekał latami, tylko takim domorosłym twórcą, bardzo często samoukiem, ale z duszą artysty, która nie może funkcjonować inaczej, jak tylko dając upust swoim pragnieniom twórczym w tych prostych, dla jednych mało atrakcyjnych , a dla innych wyjątkowych, czasem banalnych, choc nie raz ogromnie pracochłonnych przedmiotach, zrodzonych własnym pomysłem i własnymi dłońmi.
A satysfakcja z takiego tworzenia podyktowanego wewnętrzna potrzebą, czy też nagłym impulsem i pomysłem na widok skrawka materiału jest przeogromna :)
I choć często to co robię trafia do mojej własnej szafy, i czasem nawet niebardzo chcę to komuś pokazać, to czas kiedy nie robiłam nic manualnie, bo dzień i noc były po brzegi wypełnione przez dzieci, mimo iż był to czas z oczywistych względów wspaniały, to jednak bardzo mi wtedy czegoś brakowało.
To nauczyło mnie, jak bardzo ważne jest życie z pasją i bez znaczenia jest to, czy spełniamy się w dziedzinie, w której mamy szanse odnieść spektakularne sukcesy, czy jest to tylko taka nocna domowa dłubanina, to warto byc wiernym tej pasji i ze wszystkich sił starać się robic to co daje nam radosć i spełnienie .
I nie ma tu najmniejszego znaczenia to, że nie jest sie wielkim, uznanym artystą, na którego swiat czekał latami, tylko takim domorosłym twórcą, bardzo często samoukiem, ale z duszą artysty, która nie może funkcjonować inaczej, jak tylko dając upust swoim pragnieniom twórczym w tych prostych, dla jednych mało atrakcyjnych , a dla innych wyjątkowych, czasem banalnych, choc nie raz ogromnie pracochłonnych przedmiotach, zrodzonych własnym pomysłem i własnymi dłońmi.
A satysfakcja z takiego tworzenia podyktowanego wewnętrzna potrzebą, czy też nagłym impulsem i pomysłem na widok skrawka materiału jest przeogromna :)
I choć często to co robię trafia do mojej własnej szafy, i czasem nawet niebardzo chcę to komuś pokazać, to czas kiedy nie robiłam nic manualnie, bo dzień i noc były po brzegi wypełnione przez dzieci, mimo iż był to czas z oczywistych względów wspaniały, to jednak bardzo mi wtedy czegoś brakowało.
To nauczyło mnie, jak bardzo ważne jest życie z pasją i bez znaczenia jest to, czy spełniamy się w dziedzinie, w której mamy szanse odnieść spektakularne sukcesy, czy jest to tylko taka nocna domowa dłubanina, to warto byc wiernym tej pasji i ze wszystkich sił starać się robic to co daje nam radosć i spełnienie .
czekam i kciuki zaciskam!! :))))
OdpowiedzUsuńno i nie wierzę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
:DDD
gdzie to USB ???????? jeszcze chwila, jeszcze tylko pół mieszkania przekopię :D
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńto ja nie wierze!!!!!!!!!!!
ale miłe zakończenie dnia!!! :*:*:*
Gratuluję dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak fajnie, strasznie dziękuję za niespodziankę! =) To pierwsze candy, w którym brałam udział i jakie szczęście mi przyniosło! Gratuluję Gosi, która wygrała torebkę, mam nadzieję, że będzie Ci się dobrze nosić =) Chociaż sama bardzo chciałam ją wygrać, to może lepiej się stało, bo przynajmniej nie mam pretekstu, żeby nie szyć nowej torebki - jutro biorę się za wykrój (dziś wolałam nie, bo jestem przesądna). DZIĘKUJĘ =)
OdpowiedzUsuńGratuluję Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńNubikowi zazdroszczę przeokrutnie tej torby! :)
Pozdrawiam i zapraszam również do mnie na candy :)
Karolina
Serdeczne gratulacje dla Zwyciężczyń :))
OdpowiedzUsuńGratuluję dziewczyny, i dziękuję za miłą zabawę :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za lekkie obsunięcie ale wiosenna pogoda miała u mnie wzięcie :).
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za uznanie ,już nie mogę się doczekać co mnie na poczcie zastanie :)